wtorek, 20 kwietnia 2010
Z filcu broszki
Siedzimy w domku z Córcią uziemione przeziębieniem i zapaleniem oskrzeli :( Piękna pogoda za oknem aż żal, że nie możemy się przewietrzyć, no ale swoje odsiedzieć musimy. Wydłubałam dziś trzy filcowe broszeczki. Kotki powstały na podstawie wykroju wczorajszej błękitnej kociej pocieszycielki.
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Te kotki są śliczne! Życzę Wam powrotu do zdrowia i przesyłam garść wirtualnych witaminek! :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie dziękuję i w imieniu kotków ;) i w swoim oraz Alci :) łapiemy witaminki :)
OdpowiedzUsuńale fajne te broszki!!!!powrotu do zdrówka!!!
OdpowiedzUsuńAle ślicznotki! Chyba kiedyś odgapię, jeśli mozna;) Może masz ochotę zapisać się do mojej wymianki ?! ;*
OdpowiedzUsuńKasianat dziękuję :*
OdpowiedzUsuńDuś, zapisałam się, jak mnie przyjmiecie, to mam nadzieję, że nie dam plamy :)
Witam, piękne broszki :) Sama od niedawna zaczęłam tworzyć różne ozdóbki z filcu, mam pytanie jakim sposobem można zrobić takie fajne rumieńce na filcu? Czy to jakieś specjalne farbki lub spray? Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń