Dziś losowanie mojego pierwszego blogowego rozdawnictwa. Wszytkim osobom, które wzięły w nim udział bardzo dziękuję i zapewniem, że to nie było pierwsze Candy na moim blogu.
Musiałam z nim poczekać na powrót córci z wypadu do babci, bo to jej przypadł obowiązek "sierotki Marysi". Moja córa ani nie sierotka i ani nie Marysia ale spisała się wzorowo :)
Musiałam z nim poczekać na powrót córci z wypadu do babci, bo to jej przypadł obowiązek "sierotki Marysi". Moja córa ani nie sierotka i ani nie Marysia ale spisała się wzorowo :)
Losy przygotowałam w ciągu dnia, wydrukowałam, pocięłam i wrzuciłam do miski.
Losy czekały na wieczorny powrót Ali od babci.
Zaraz po kąpieli, w swojej ulubionej kubusio-puchatkowej różowej piżamce zabrała się za mieszanie losów.
A teraz wyciągamy karteczkę...
Czytamy...
I... zwycięzcą mojego pierwszego blogowego powitalnego Candy jest...
Kreska
Serdecznie gratuluję i proszę o kontakt w celu podania danych adresowych abym mogła wysłać biżutki.
Gratuluję wylosowanej :)
OdpowiedzUsuńoch no jaka szkoda, że nie padło na mnie :( no ale szczerze gratuluję wygranej i liczę, że może jeszcze kiedyś... :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Gratulacje!!!A mała Ala mogła by ciągnąć losy w LOTTO :)
OdpowiedzUsuńHURA!!!!!!!!!! Już wysyłam maila ;) Dziękuję za gratulacje! Pozdrawiam!!!!!!!
OdpowiedzUsuń