Do dyspozycji dostałam jedynie tą fotkę (która była dołączona do zaproszenia) i prośbę by zrobić coś na ślubny prezent, który poleci za ocean, aha i jeszcze małą podpowiedź, że przyszła panna młoda lubi muszelki. Ponieważ czasu było mało a z muszli miałam tylko serwetkę, to powstało takie "dzieło", które prezentuję poniżej. Fotka może później zostać zastąpiona zdjęciem ślubnym.
Bejca, lekkie przetarcia, decoupage...
Wspaniały prezent dla młodej pary!!!!
OdpowiedzUsuńFantastyczne :) Pozdrawiam Chalska
OdpowiedzUsuń