Lawendowa świeczka recyklingowa. Dlaczego recyklingowa? Słoiczek od dziecięcego jedzonka typu Gerber (podziękowania dla mojej Bratowej za gromadzenie szkła po Bliźniakach), wosk z t-ligtów i nadpalonych białych długich świec, knot z odzysku z tychże białych długich świeczek, kolor z resztki fioletowej kredki świecowej mojej Córci, do tego wszystkiego jeszcze lawendowy olejek eteryczny i voila, powstała nowa świeczuszka. I na prawdę pachnie gdy się pali.
śliczna,wyobrażam sobie ten zapach :)
OdpowiedzUsuńSuper! :) Świetnie wygląda.
OdpowiedzUsuńpodziwiam pomysłowość !!!
OdpowiedzUsuńświetny pomysł..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękna świeca czy możesz napisac jak zrobic taką świecę.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i pięknie się prezentuję:)
OdpowiedzUsuńHej u Ciebie zawsze jakiś świetny pomysł:}świeca rewelacja!!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńoryginalnie...:))
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i gustowna :)
OdpowiedzUsuńpodziwiam wciąż i nieustannie!
OdpowiedzUsuń