Naszło mnie na skórzane broszki.
Zaczęłam od prostych kółkowych kwiatków:
Później dodałam tiul i tkaninę:
A na koniec poeksperymentowałam z kształtem:
P.S.
Skóra była dosyć gruba i teraz moim palcom należy się odpoczynek od nożyczek ;)
Pozdrawiam z coraz cieplejszej Warszawy i dziękuję za odwiedziny :)
Kwiatki sa przesliczne! Szczegolnie ten brazowy :)
OdpowiedzUsuńcudowne!!!! te trzy ostatnie miooooodzio!!! szalna jesteś kobito !!
OdpowiedzUsuńNiesamowite. Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne, bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńja to się nimi zachwycam już od jakiegoś czasu. I podziwiam talent, kreatywność i pomysłowość :)
OdpowiedzUsuńWow, są super! Zwłaszcza ta cała czekoladowa :)
OdpowiedzUsuńTwoje palce czynią cuda. Piękne!!
OdpowiedzUsuńWow jakie brochy cudniaste ,ale 4 ostatnie mniam mniam ;)
OdpowiedzUsuń