Na smutki i troski najlepiej robi mi twórcza praca a jeśli pomaga mi jeszcze przy tym moja córa, to dla mnie najlepsze lekarstwo.
Wczoraj zaczęty, dziś skończony grejfrutowy zestaw mydlany:
- mydełka (jedno z płatkami owsianymi)
Mydełka wykonane w foremkach-wykrawaczkach do ciasteczek więc wędrują na wyzwanie do Szuflady
i jeszcze fotka wykorzystanych foremek
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny.
Wyglądają fantastycznie, a grejpfrutowy zapach na pewno dodaje energii w te zapracowane przedświąteczne dni :)
OdpowiedzUsuńfanatstyczne! Na pewno pięknie pachną i w ogóle cudnie wyglądają.
OdpowiedzUsuńAle się uśmiechnęłam do tego posta i tych mydełek :) Przedwczoraj bowiem nawet szukałam u Ciebie przepisu na takowe mydełka co to mnie nimi kiedyś obdarowałaś :* i myślałam sobie: dawno u Novinki mydełek nie było:) i proszę, już dziś są :):)
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie mydełka.
Witam w Szufladowym wyzwaniu.