Chyba można się domyślić co to za postać i nie muszę jej przedstawiać? ;)
Dodam jeszcze tylko, że nasza kukiełka dostała tułów i ręce od rozparcelowanego kena, tzn takiego niby kena jeszcze mojego więc miał biedak ponad 20 lat ;) Zdjęłyśmy głowę i odczepiłyśmy go w pasie. Odcięłam szyję i tym sposobem uchwyt od drewnianej kuchennej pałki do ucierania stał się jego kręgosłupem a ken zmienił płeć ;P
W poniedziałek kukiełka wędruje z Alą do przedszkola, które po miesiącu chorowania (przeziębienie, później ospa) wraca na łono przedszkola.
Pozdrawiam ciepło i dziękuję za odwiedziny :)
Jesteście dziewczyny genialne i ta trzecia też! :D
OdpowiedzUsuńA co do "Kena" wszak było już tak od zarania dziejów,że kobieta z mężczyzny powstała :P
Śliczna Dziewczynka z zapałkami.
OdpowiedzUsuńOj zazdroszczę uczęszczania córci do przedszkola. Tych bali , konkursów występów....
Serdecznie pozdrawiam i trzymam kciuki za wygranie konkursu
Świetna laleczka! A ja zanim doczytałam to się właśnie zastanawiałam, po co jej te zapałki ;) hahaha.
OdpowiedzUsuńTeraz już wiem ;).
Cudna jest!!!!!
OdpowiedzUsuńBardzo ładna kukiełka,ja z moim synkiem właśnie też przymierzamy się do zrobienia czegoś.W naszym przedszkolu mamy rodzinny konkurs na kukiełkę z bajki,pozdrawiam,Magda
OdpowiedzUsuńZ czego są zrobione wlosy ?
OdpowiedzUsuńZe sznurka jutowego.
Usuńdzieki :) naprawdę super jest :)
Usuń