Projektowałam dla...

niedziela, 13 listopada 2011

Mały chemik - ciąg dalszy

Niesamowicie natchnęły mnie Craftypantki tym swoim craft-chemikowaniem :) Z racji wykształcenia miałam  nieco styczności z laboratorium i chemią w szerszym niż przeciętnie pojęciu, przypomniał mi się taki eksperyment a właściwie coś co nazywa się próbą Schillera inaczej zwaną próbą jodową. Próba ta ma na celu wykrywanie skrobi w analizie chemicznej. Oto co uzyskałam używając zwykłej jodyny z apteki oraz mąki ziemniaczanej i wody:



Dziurkacz Doily Lace MS oraz kwiatki - scrap.com.pl

Oczywiście to jest stan końcowy jaki uzyskałam używając tego co jest efektem eksperymentu. Pewnie niektórzy z Was nie wiedzą nawet na którą część kartki patrzeć, gdzie ta próba, ten eksperyment? ;) Już tłumaczę :) Otóż przygotowałam sobie jodynę (większość pewnie wie, że ma kolor brązowy), mąkę ziemniaczaną, wodę, rozpylacz, szablon wycięty Big Shotem (może być jakikolwiek), grubszy papier i gąbkowy aplikator. Najpierw w naczynku wymieszałam łyżeczkę mąki ziemniaczanej z wodą. Na kartce ułożyłam szablon i aplikatorem gąbkowym nałożyłam mączny roztwór. Pozostawiłam to by wyschło. W rozpylaczu wymieszałam niewielką ilość jodyny z wodą, kolor jest ciemnobrązowy. Następnie spryskałam kartkę roztworem jodyny. Kartka zabarwiła się na fioletowo ze względu na zawartość celulozy, która podobnie jak skrobią jest cukrem. Intensywność zabarwienia jest różna w zależności od zawartości skrobi. Oto co wyeksperymentowałam poprzez różne przykładanie szablonu:




P.S.
Próba jodowa rutynowo wykonywana jest w browarnictwie w celu stwierdzenia skuteczności procesu zacierania czyli określeniu czy skrobia zamieniła się już na cukry proste fermentowane przez drożdże, czy jeszcze nie.

Pozdrawiam ciepło i życzę miłego eksperymentowania :) Dodam jeszcze, że moja córa dzielnie mi towarzyszyła i również przygotowała swoje kartki :)

7 komentarzy:

  1. Ale piękny efekt! W dodatku w kolorze, który uwielbiam! :)
    Masz zamiar to opatentować, czy pozwolisz wypróbować?

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję Wam :)
    Pelargonio, to jest jak najbardziej do testowania, działaj i pokazuj co Ci wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  3. podziwiam: pomysłowość, kreatywność i chęć szukania nowego i niezbadanego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super sprawa! Dzięki za dodatkowe info. Widziałam już Twoje zabawy z mąką kukurydzianą i sodą - wczoraj widziałam taki eksperyment na DavinciLearning /czy jakoś tak, kablówka/ - jako miękką masę plastyczną
    Qrczaki, czas pobawić się w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki bardzo :)

    WiKKori, chyba nie robiłam nic z mąką kukurydzianą ale domyślam się co masz na myśli ;)a to eksperyment, o którym piszesz jest z mąką kukurydzianą i nazywa się płyn nienewtonowski- tak mniem, że to ten masz na myśli :) Chcę go także pokazać córci ale będąc na zakupach wciąż zapominam kupić wyżej wspomnianą mąkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Pozdrawiam ciepło- Novinka :)