Projektowałam dla...

poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Błękitna kicia pocieszycielka

Dziś okazało się, że moja córcia ma zapalenie oskrzeli i wylądowała na antybiotyku, ja też chora ale nie badana i na pocieszenie uszyłam jej kociaka z błękitnego polarku z elementami z cienkiego miękkiego filcu.

Oto błękitna kotka pocieszycielka (ponieważ została mi prawie wydarta z rąk gdy ją kończyłam nie zdążyłam dokładnie ufomować wypełnienia i stąd wyszła na foto taka nie do końca równa, teraz już jest ok ):




A tu utulona przez zaręcznikowaną Alę tuż po kąpieli, to dla mnie największa pochwała gdy widzę, że sprawiłam córci radość:


1 komentarz:

Dziękuję za odwiedziny i pozostawiony po sobie ślad. Pozdrawiam ciepło- Novinka :)