Mam opóźnienie :/ a wszystko za sprawą przeciągającego się remontu łazienki i niedomogań zdrowotnych moich i mojej córy. W poniedziałek u Craftypantek ruszyło nowe, ciekawe wyzwanie zaproponowane przez Jamajkę. Po szczegóły zapraszam TU a ja tylko powiem po krótce o co chodzi- bawimy się naturalnymi kolorami i materiałami, które można pieczętować, malować, psikać, męczyć na różne sposoby, ale staramy się nie wyjść poza zadany, "zgrzebny" zestaw barw.
Moja propozycja- torebka na prezenty: torbiczka była gotowa, dostała ode mnie serducho, które zrobiłam z tekturki falistej, obdartej z jednej warstwy, jego brzegi pocieniowane brązowym tuszem, na to poszła gaza przyszyta białą nitką, wierzchnie serduszko także z tekturki ale cieńszej, brzegi pocieniowane brązowym tuszem, stempel z miłosnymi napisami także stuknięty brązowym tuszem a naokoło "falbanka" wydziurkaczowana na szarym papierze i trochę maźnięta brązowym tuszem. Serducho można sobie oderwać od torebki z użyć jako zawieszki ;)
Moja serdeczna torbiczka wpasowała się tematycznie w wyzwanie na blogu Lemonade oraz wyzwanie na blogu Scrap Market, gdzie ją zgłaszam.
Dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam ciepło :)
I tak oto pozorną zwyczajnością nadzwyczajne cudeńko uczynionym zostało! Naturalnie i pięknie! Serducho za serce chwyta baaardzo :*
OdpowiedzUsuńProsta i efektowna , super! Bardzo podoba mi się ozdobienie serducha ;-)
OdpowiedzUsuńprzepiękne serducho!
OdpowiedzUsuńCudeńko :)
OdpowiedzUsuń